sobota, 22 grudnia 2012

święta


odeszli... na zawsze zostaną

piątek, 21 grudnia 2012

pustka


czerpałam z suchej  studni 
piłam z pustego kielicha
aż wyczerpałam to, czego nie było
nie było
zamknęłam się choć krat nie widziałam
zniewolona, bez praw ,,
 a okowy dawno spadły
bez własnych myśli , uczuć i słów
poddałam  się
oddałam się
dałam się

 

wtorek, 18 grudnia 2012

szczęście to iskierka w Twoim oku
to poranek kiedy patrzę jak śpisz
to wspólnie wypita kawa
i wypłakane w Twych ramionach łzy

szczęście to każda chwila, kiedy Cię nie ma
i czekam powrotu
 i jesteś  
to deszczowe dni, po których wstanie słońce
to tęcza na niebie i kwiaty we włosach 
zerwane rączkami dzieci 




 

niedziela, 16 grudnia 2012

Kochanowski inaczej


szlachetne życie jakże Cię skrycie kocham i ciągle pożądam
jesteś jak zdrowie o którym człowiek słyszał a nie oglądał 
wspomnieniem lata i tchnieniem wiosny z jesiennym wiatrem dla Ciebie
bądź w płatkach śniegu i wschodzie słońca z blaskiem księżyca na niebie
w uśmiechu dziecka w matczynych rękach tańczących pośród zieleni
i w kroplach rosy dla  których tęcza barwami szczęścia się mieni
etc...
                                                                              
                                                                           

sobota, 8 grudnia 2012

Julcia - moim okiem


czwartek, 6 grudnia 2012

*************

zasnę, 
a kiedy się obud
chcę dalej śnić
zostać w tym świecie
pełnym zakłamanych złudzeń
by nie tylko tkwić
by widzieć, słyszeć czuć 
zostać i  odetchnąć 
łapać powietrze pełną piersią 
i łaknąć zimnego tchnienia
by żyć
odetchnąć i zapomnieć się 

 

czwartek, 29 listopada 2012

nie mówiąc nic....

nie mówiąc nic
powiedziałam Tobie więcej
bez słó
gestem 
spojrzeniem
oddałam wszystko

nie patrząc
widziałam
zbyt dużo

nie wsłuchując się
słyszałam
 
nie chciałam a
zobaczyłam
usłyszałam
poczułam
                         
nie mówiąc nic


 

środa, 28 listopada 2012

zapukaj, może otworzę



               
                                 dzisiaj mnie nie ma
                  jutro mnie nie ma
                za tydzień nie ma mnie
                          nie ma

poniedziałek, 26 listopada 2012

gdy.....



 nie trudno udawać,że się żyje
trudno żyć 



czwartek, 22 listopada 2012

to nic

 najgorsze w życiu co może mnie spotkać to miłość
bo będzie kazała mi kochać
i pokocham
otworzę serce
otworzę duszę
oddam myśli
słowa i siebie
a wtedy zabierze mi wszystko
i zdepcze
nie zostanie mi nic
ta pustka przeniknie wszystko
powietrze którym oddycham
słowa których nie wypowiem
i myśli których nie chcę pamiętać
puszka Pandory
a w niej moje uczucia
na chwilę ujrzały blask świec
zgaszę je
a zapomnieniem owinę moje smutki
by nie dręczyły mnie
piekący ból przenika mnie
parzy i drąży
wysuszyłam już łzy


środa, 21 listopada 2012

plaża


szklana tafla wody ledwo zdaje się szeptać ,,chodź, chodź"; wodzę
wzrokiem w dal szukając bezkresnej otchłani ogarniającej mnie i tego
ujmującego spokoju przeszywającego aż do bólu nadając tej chwili
nadzwyczajny wyraz;
rozpływające się fale zapraszają kusząc rytmicznym pluskiem smagając
gorący od słońca piasek; tenże okalając stopy każdym napotkanym weń
ziarenkiem pieści je oddając swe ciepło, urocze przenikliwe ciepło;
szum liści współgra z morzem prowadząc swój indywidualny monolog,
przyciąga mój wzrok odmieniając wszelkie odbicia zieleni;
wiatr przesiąknięty bryzą  naznacza swoją obecność rozpraszając moją
uwagę jednocześnie skupiając  na swoistych odczuciach jego
wszędobylski byt bawiąc się moją sukienką w słonecznych promieniach
delikatnie muskających mój kark, ramiona i plecy

sobota, 17 listopada 2012

wyjdź

wyjdź!
wyjdź i nie wracaj
bo się zatracam
proszę wyjdź!
chcę zostać sama
chcę zostać sama!
 już idź!
 usiądę w niemym krzyku
zasuszę słodkie łzy
odetchnę i zapomnę 
zacznę żyć;
 

piątek, 16 listopada 2012

kawa

wczoraj wypiłam z Tobą kawę 
zaparzę ją i dziś
 i usiądziemy przy stole razem
by pomilczeć i ze sobą być
nic nie mów
chwilę będziemy czcić
nic nie mów,  
słowa nie są ważne 
 niech płynie wolno z Tobą czas
nic nie mów 
jutro też zaparzę
i tak już co dzień 
 tylko tak
 



 

wtorek, 13 listopada 2012

myśli co mogą sięgnąć głębiej niż łzy mogą sięgnąć

myśli, co mogą sięgnąć głębiej
 niż łzy mogą sięgnąć
 znasz je
poisz swoją duszę kłamstwami 
urojeniami 
obietnicami
znasz je 
udają miłość 
współczucie 
radość
znasz je
dostajesz je na tacy życia
karmiąc się jedynie ochłapami
znasz je
i nigdy ich nie odkryjesz,
 póki głośno ich nie wypowiesz



piątek, 9 listopada 2012

w łzach

w łzach smutku nie rozpuszczę,
lecz serce utopię
może tonąc ostatni raz zawoła;

w łzach nawet powietrze
niczym głaz rozpiera płuca
 i choć przenikliwy ból przywoła
 wolę cierpieć samotnie
w ukryciu
by choć coś poczuć na tym padole
 by dać ujście życiu





czwartek, 8 listopada 2012

huma

w obłokach  między promieniami
wygrzewam marzenia
huma zasłoni księżyc skrzydłami
 wdzieję koronę 
 i rozbłysnę
rozkwitnę 
 opromienieję 
szczęście odnajdzie mnie właśnie tam
 pośród kwiatów na łące,
 tańczącą
i śmiejącą  się w głos 
 niech tylko znajdę jej cień


 

sobota, 3 listopada 2012

rozpieszczaj mnie

rozpieszczaj mnie Twoim słowem
rozpieszczaj mnie każdym gestem
rozpieszczaj mnie
jeszcze

szepcz tylko co chcę usłyszeć
niech moją duszę kołysze
splot wrażeń i dreszcz uniesień
niech niesie

przymknę oczy
pomarzę 
i sprowokuję tok zdarzeń


by wzlecieć
 unieść się
rozsmakować
w Twych słowach


 
 

chwila wytchnienia


poniedziałek, 29 października 2012

demony

Nocnym zmorom powiem dzisiaj nie
cień spod  lampy nie przestraszy mnie
już od teraz nie chcę wciąż sie bać
nie, nie będę dziś spokojnie spać
koniec lęków starczy mi na dziś
chcę być silna, pełnią życia żyć
czekam słońca w blasku mrocznych gwiazd
w mej samotni pośród czterech ścian
myśli krążą goniąc wszelkie sny
chcę zapomnieć wszystko z gęstej mgły

chodź i przytul odpędź zmory me
chodź pocałuj przecież znam już Cię
wiem,że jesteś w schowkach duszy mej
bądź dziś ze mną, sam od siebie chciej

słońce wstaje , ranek wita świt
kwiat co zakwitł już nie będzie kwitł
będą inne tak już w życiu jest
każdy dzień to dla mnie trudny test
znam decyzje, które podjąć mam
znam swą wartość i już Ciebie znam
jest nadzieja
wszystko zmienię, wiem
znam tą drogę którą kroczyć chcę


chodź i przytul odpędź zmory me
chodź pocałuj przecież znam już Cię
wiem,że jesteś w schowkach duszy mej
bądź dziś ze mną, sam od siebie chciej

sen

tańczyłam z motylem 
muskał moją skórę
 biegłam wśród kwiatów
z wiatrem goniąc cień
byłam znów dzieckiem
radosnym, beztroskim
szkoda jedynie,
że to był tylko sen

śnić teraz pragnę
i zostać w tym świecie
bajecznym i prostym
bez smutku i łez  
i być jak to dziecię
szczęśliwe 
niewinne
na łące wśród kwiatów

i zatrzymać czas

niedziela, 28 października 2012

sobota, 27 października 2012

w pogoni życia

spacerkiem przez życie nie przejdziesz
zbyt łatwo by było
 i nudno
wstać, gdy upadłaś na ziemię
- iść dalej i trudno;
przystanąć, gdy dech Ci zapiera
i w drogę i dalej coś goni
podbiec, by znów się obejrzeć
i dalej ulec pogoni

tak proste , a jednak tak trudne
nic nie masz  darmo na świecie
zapłacisz nie znając waluty
na życia potężnym bankiecie

odarta z marzeń i wspomnień
  zapomnisz po co tak gonisz
i co wciąż  coś Tobie ucieka
zaczekaj.....

czy warto, czy chcesz ciągnąć dalej
bez celu tak krążyć po świecie
daj sobie szansę i odmi
to mało ciekawe życie


   
 
 
  

piątek, 19 października 2012

rajski ptak


zagubiłam się w wirze zdarzeń
zagubiłam się, choć drogę znam
zagubiłam się i dalej marzę
by stworzyć mój własny, 
nieziemski świat

świat tak wolny i kolorowy
jak wyśniony rajski ptak
któremu w piór skrzydła spowite
 wieje  północn wiatr

i leci, leci daleko
nie patrzągdzie niesie go los
wciąż  wyżej ku niebu 
w obłokach
w cudowny przestrzeni kres.





  


  

wtorek, 9 października 2012

niebo,,malujesz dla mnie świat"

pieszczotą Twoich słów
dotykiem Twoich ust 
rozpamiętam w TOBIE swą miłość
CHOĆ NIE KOCHAŁEŚ MNIE
i ja nie kocham cię
tak było
tak było
malujesz dla mnie świat
bez wielu ,  wielu dat
o których nie chcę już pamiętać
żyję tą chwilą by
przy Tobie dłużej być
byś był dla mnie 
i ze mną 

Pieszczotą Twoich  słów
dotykiem Twoich ust
w oczach, w których 
można utonąć 
w namiętności  bezkresu
zakochałabym się dziś
i oddałabym Ci to, 
czego nawet sama pojąć nie zdołam

Powiedz,że me myśli znasz
i do serca drogę znasz
i mi oddasz to, czego wziąć nie chciałam

Myśli, których wstydzę się
wciąż nachodzą ciągle mnie
mówię nie, choć serce krzyczy kocham
Daj, co chciałeś dać mi dziś
jutro może oddać Ci
wszystko to, dlaczego
warto kochać

Powiedz,że się spełni to
i spotkamy się znów tam
na tęczy marzeń
daj choć poczuć szczęścia smak
 bym wiedziała,że jest tak 
jak by niebo było tylko nasze









sobota, 6 października 2012

Interaktywne Studium Grafomanii ma zaszczyt zaprosić Szanownych Czytaczy na WARSZTATY WEEKENDOWE (o skutkach trudnych do przewidzenia).dr-brunetblogspot.com



I stanąłem wreszcie na tym moście, na zegarze miejscowej fary wybiła dwudziesta druga. Czekałem, sortując w myślach kolejne wiadomości od niej, analizując każde ich słowo, rozpamiętując przecinki , kreski i spacje, pływałem w tym alfabecie, niczym okrętowy radiotelegrafista, podniecony wykropkowanym Morse'em lazurem morza, płynąłem, wysiłkiem ostatnich, nie wyżartych jeszcze etanolem, synaps, iskry kojarzeniowych dróg rozchodziły się drżeniem: twarzą, szyją, nienaturalnie spoconymi dłońmi, udami.
Udami. 
Zapaliłem kolejnego papierosa.

.............................................................................................................
Wdech i wydech wraz z nikotyną chłonąłem tą szczególną atmosferę, która upajała mnie kolejną porcją doznań. Gwiaździste niebo,szum wody, odbijające się w strumieniu światło ulicznych lamp, odgłos moich kroków i ta cisza w koło, jakby wszystko zamarło czekając wraz ze mną. Przeszywał mnie chłód, szum wody, jej wartki nurt sprawiał,że jeszcze bardziej ogarniało mnie wszędobylskie zimno. Liście drzew zamierały w bezruchu jednak nie pozwalały mi o sobie zapomnieć.
Gdzieś z oddali dobiegało szczekanie psa; wiatr muskał kark potęgując podniecenie.Tykanie zegara zdawało mówić A-nia, A-nia A-nia 
Rozglądam się ukradkiem ogarniając wzrokiem pokładające się do snu wierzby i olchową alejkę. Na pewno tu ją zobaczę. 
Z półmroku wyłoni się jej postać, zaciągam się znowu tkwiąc w zadumie jak posąg, który za chwilę ożyje i wstanie z cokołu by wreszcie rozprostować zasiedziałe, zgnuśniałe przez lata kości.
To czekanie graniczy z obłędem choć wiem, że przyjdzie
przyjdzie?
Jeszcze raz nerwowo czytam SMS-a
,,22 na moście czekaj"
Rzucony na bruk pet mimowolnie dogorywał , zdeptałem, by niepotrzebnie nie przykuwał mojej uwagi,więc czekam.
 Jest, z dala miarowe kroki, w których słychać kołysanie jej bioder. Tak to ona, wyłania się z cienia. Najpierw jej sylwetka, drobna, nieśmiała,  pełna energii. Obserwuję jej najmniejszy ruch pełen gracji i nieokiełznanego wdzięku. Stukot obcasów mówi wszystko ,,jestem , jestem dla Ciebie"
cdn........?!

Jej włosy pachnące bzem, falujące przy każdym kroku, uśmiech tajemniczy i pełen uroku, i te ogniki w jej zielonych oczach......
To od nich się zaczęła znajomość;
Jak co dzień wyskoczyłem po bułki. Zimny sierpniowy poranek. Humorem nie grzeszyłem, sam wkurzony na siebie stanąłem w kolejce do kasy. Przykuwała uwagę , uśmiechem  witała każdego, zagadywała,  jakby znała wszystkich kupujących, jej naturalna serdeczność powodowała, że czas w kolejce mijał bardzo szybko i tak każdego dnia;
Sympatyczna atmosfera, którą tworzyła wokół siebie przyciągała mnie do niej coraz bardziej. Starałem się poznać ją bliżej nie narzucając się zbytnio.
,,Dzień dobry pani Aniu, do widzenia pani Aniu, jak mija dzień" etc...
  Coraz więcej mieliśmy wspólnych tematów., coraz częściej miałem do załatwienia sprawunki w tym sklepie; gazeta, papierosy, woda, cola....ale ujęła mnie dopiero , kiedy po raz kolejny spotkaliśmy się. 
Niewinna randka, wieczór, mgliste światło lamp, delikatny ciepły wiaterek sprawiły,że atmosfera stała się niebiańsko błoga.Jej zapach, delikatnie drażnił moje nozdrza wprawiając mnie w euforyczny stan, delikatne dłonie pieściłem, a Ona oddawała mi każdy dotyk; spódniczka do kolan zakrywała uda, które muskając centymetr po centymetrze starałem  się zapamiętać, a czułość jej aksamitnej skóry sprawiła, że wiedziałem już ,,tak jutro na pewno się spotkamy"
 Nawet teraz przywołując wspomnieniem tę chwilę czuję emocje, które we mnie wywołała.
Uda......hmmmmmm

piątek, 5 października 2012

ELVIS

Dlaczego dzieci zawsze pierwsze
Odczują ból i największe rany
Tak, ale jednak to wcale nie jest takie dobre
I kiedykolwiek płaczę to wiem, że to najbardziej rani moje dzieci
I ciekawi mnie, czy tak samo będzie właśnie dzisiejszej nocy



http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=J2agB2S9x2Q

piątek, 28 września 2012

westchnienie


utopiłam w kieliszku
swoje żale i smutki
ale do mnie wróciły
były , będą i są

utopiłam , co było
czego jeszcze nie było
utopiłam 
i znów tutaj są

utopiłam,a było topić tego
 bez miara
utopiłam 
i nic nie dało mi

utopiłam i śniłam,
że znów wzeszło słońce
tak radosne i ciepłe jak sny
jak cudowne marzenia
pełne szczęścia westchnienia
za tęsknotą, 
miłością co dnia

było serc ukojenie
Twe namiętne spojrzenie
i pragnienie , tak piękne, że strach

daj mi wódko zapomnieć
dziś o wszystkim , bez mała
bym nie chciała pamiętać co dzień


daj pokochać od nowa
każdy dzień ,
wciąż od rana 
aby tęsknić i marzyć co dnia