niedziela, 10 czerwca 2012

uwikłane w sieci 2 marzę

Zamykam oczy, powoli wciągam powietrze do nozdrzy i delektuję się siłą rozprężanych płuc. Nieco szybciej wydycham, aby znów poczuć tą narastającą we mnie energię....przypływ dawno zapomnianych emocji zaprawionych odrobiną szaleństwa....i marzę..
Delikatnie  muskające promienie słoneczne pieszczące swym ciepłem moje ramiona i pożądliwe całujące swym dotykiem moje usta, kark, szyję....każdy zakamarek odsłoniętych części ciała....i ten wiaterek podniecający, przywołujący ciarki na skórze...przypominające najpiękniejsze chwile szczytowania. 
Ekstazę potęgują chwile wyczekiwania...
Długa rozmowa przy kawie...ciepło jego rąk, spojrzenie gorące i te iskry w oczach...
Uwagę przykuł jego zniewalający uśmiech, który rozświetlał nie tylko jego twarz, ale wszystko wokół. 
Nie mogłam oderwać wzroku od niego.Pieściłam w myślach jego usta,delikatnie wodząc po namiętnych wargach. Gładziłam twarz, co chwilę zanurzając dłonie w jego jedwabne włosy...
Słowa tkwiły mi w gardle przyduszając krtań...z ledwością przełykałam ślinę; dech zapierał mi płuca, aż czułam ich narastający z każdym oddechem ciężar..
Stoimy przed kawiarnią, żar rozpalający moją duszę nasilają łaskoczące muśnięcia wiaterku gorącego od czerwcowego słońca.
Znam ciąg dalszy..scenariusz naszego spotkania, ale podekscytowanie pomieszane z dozą nieśmiałości połączonej z niepewnością dręczy moją podświadomość, ale to silniejsze ode mnie....drugi  raz nie zdarzy się, albo i zdarzy, ale  znowu czekać, planować, umawiać się?!...Teraz , albo wcale...
cdn

2 komentarze:

  1. Zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka, czy to na dalekiej pustyni, czy w samym sercu gwarnego miasta. I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga i spotkają się ich spojrzenia, to wtedy znika cała przeszłość i cała przyszłość. Liczy się tylko ta chwila i owa niewiarygodna pewność, że wszystko pod niebieskim sklepieniem zostało zapisane jedną Ręką. Ręką, która obdarza miłością i stwarza bliską dusze dla każdego śmiertelnika, który w słonecznym świetle krząta się niestrudzenie, wypoczywa i szuka swego skarbu. Bo jeśliby tak nie było, to marzenie całego ludzkiego rodzaju nie miałoby najmniejszego sensu.
    Autor: Paulo Coelho, Alchemik

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, święta prawda;
    Paulo Coelho to mój ulubiony autor:)

    OdpowiedzUsuń